Brak maseczek na twarzach osób z obsługi pociągu jadącego z Wrocławia zaniepokoił jednego z pasażerów. Jak relacjonuje, gdy zwrócił uwagę pracownikom kolejowej spółki, usłyszał, że jest… wariatem. Sprawa jest wyjaśniana, a kolejarze przepraszają.
Zwrócił uwagę obsłudze pociągu na brak maseczek. Miał usłyszeć, że „łatwiej pod samochód wpaść niż się zakazić”

Brak maseczek na twarzach osób z obsługi pociągu jadącego z Wrocławia zaniepokoił jednego z pasażerów. Jak relacjonuje, gdy zwrócił uwagę pracownikom kolejowej spółki, usłyszał, że jest… wariatem. Sprawa jest wyjaśniana, a kolejarze przepraszają.