
Kierowca bmw wyjeżdżając z zakrętu w Jordanowie Śląskim, palił gumę na ulicy, po czym gwałtownie przyspieszył. przekraczając dozwoloną prędkość o prawie 100 kilometrów na godzinę. Pechowo dla niego z tyłu jechali policjanci w nieoznakowanym radiowozie, którzy wszystko dokładnie zarejestrowali.