
Przed wrocławskim sądem rozpoczął się proces dotyczący incydentu, do jakiego doszło po Marszu Równości we Wrocławiu. Grupa młodych mężczyzn miała wówczas zaatakować osoby wracające z manifestacji. Doszło do rękoczynów. Oskarżeni przyznają, że brali udział w zajściu, ale twierdzą, że nikogo nie uderzyli.